Euro w Portugalii
Kiedy okazało się, że Euro 2004 odbędzie się w Portugalii, wszyscy mieszkańcy zgodnie mówili, że jest to czas kiedy wyjdą z cienia, zbudują piękne stadiony i pokażą, jak wielka niegdyś Portugalia znów może być dumnym narodem.
Zacznijmy po kolei. Na Euro w maleńkiej Portugalii wybudowane zostało aż 10 stadionów. Tylko 3 z nich, należące do największych klubów, są w stanie zarobić na swoje utrzymanie. Wszystkie pozostałe przynoszą milionowe straty i już niejednokrotnie była rozważana ich rozbiórka. Na pewno sukcesem Portugalczyków było samo to, że te stadiony udało się wybudować na czas.
Jednak kiedy sprawy budowlane i logistyczne zaprzątały głównie głowy polityków i inżynierów, głowy kibiców były zajęte jednym celem – zdobyciem mistrzostwa na własnej ziemi. A kibice portugalscy jak najbardziej mieli podstawy ku temu, aby o nim marzyć. W ich reprezentacji grały takie sławy jak: Deco, Luis Figo, Ricardo, Ricardo Carvalho czy rozkręcający się już wtedy Cristiano Ronaldo. Mało kto w ojczyźnie Magellana spodziewał się wtedy, że jedną z najbardziej znienawidzonych osób w kraju zostanie Grek – Angelos Charisteas.
Grecki Heros
Portugalczycy oraz Grecy spięli cały turniej piękną klamrą kompozycyjną, spotykając się zarówno w meczu otwarcia, jak i w finale. O ile mecz otwarcia można było potraktować jako wypadek przy pracy, gdyż Portugalczycy przegrali z Kopciuszkiem z Peloponezu 1:2, o tyle mecz finałowy na 12 lat uraził dumę Portugalczyków tak mocno, że w tym czasie (Aż do Euro 2016) czuli się, jakby wyrwano im kawałek tożsamości narodowej. Głównym sprawcą tej narodowej tragedii został wspomniany wcześniej Charisteas. To właśnie on w 57. minucie finału zdobył jedyną bramkę w tym meczu, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył głową i skierował piłkę do siatki.
Kim właściwie był piłkarz, który sprawił, że Figo i spółka musieli przejść obok pucharu, ale nie mogli go podnieść?
Charisteas był napastnikiem równie skutecznym jak Polska kadra w meczu ze Słowacją na Euro 2020. W profesjonalnej piłce rozegrał aż 15 sezonów, jednak jego najlepszym wynikiem bramkowym w lidze, było 9 bramek strzelonych w Eredivisie dla Feyenoordu Rotterdam w sezonie 2006/2007. Rozegrał wtedy jednak aż 2341 minut, co w przeliczeniu daje nam jedną bramkę na aż 260 minut gry. W całej swojej karierze zdobył niewiele więcej bramek niż Robert Lewandowski obecnie zdobywa w pojedynczym sezonie. W trakcie trwania Euro 2004 strzelił łącznie 3 bramki. Oprócz trafienia w finale udało mu się również pokonać Ikera Casillasa w drugim meczu fazy grupowej zakończonym wynikiem 1:1 oraz Fabiena Bartheza w ćwierćfinale, który to Grecy wygrali 1:0.
Charisteas w Polskiej Ekstraklasie?
Zdobywca zwycięskiej bramki z finału Euro zakończył karierę po sezonie 2013/14, jednak jeszcze rok wcześniej kontrakt oferowała mu warszawska Legia. Mógłby to być naprawdę zabójczy duet, gdyby połączył swoje siły z Danielem Ljuboją. Tego niestety nigdy się nie dowiemy, ale jednego możemy być pewni. Turniej w wykonaniu Charisteasa jak i całej greckiej ekipy powinien być udokumentowany w produkcji Netflixa, bo nie tylko najwięksi fani piłki zasługują, aby ją znać.
Wyniki meczów EURO 2020 możesz sprawdzić na stronie FlashScore.pl lub w aplikacji FlashScore na Android i iOS