Czym jest Play-In w NBA?

Czym jest turniej Play In w NBA?

Nazwa turnieju jest prostym wskazaniem, czego on dotyczy. Jego celem jest wyłonienie czterech ostatnich drużyn, które wejdą do fazy play off danego sezonu NBA. Jeśli potrzebujecie przypomnienia jaki kształt ma tabela NBA, to odsyłamy was tutaj! Dodajmy jeszcze, że drużyny w pierwszej rundzie PO grają w następujących parach – pierwsza  drużyna konferencji z ósmą, druga z siódmą itd.

Od tego sezonu liczba bezpiecznych miejsc, gwarantujących udział w Play Off z każdej konferencji, zmniejsza się do 6, natomiast ekipy zajmujące po sezonie regularnym miejsca 7-10 zawalczą między sobą o ostatnie dwa miejsca premiowane udziałem w rozgrywkach posezonowych. 

Na czym polega turniej Play In w NBA?

Po zakończeniu sezonu regularnego, 7. ekipa konferencji, spotka się z 8. drużyną w bezpośrednim meczu. Zwycięzca tego meczu zajmie 7. miejsce w drabince Play Off. W drugim meczu spotkają się drużyny z miejsc 9. i 10. Przegrany z tego spotkania będzie mógł, zamiast na trening, wybrać się na ryby, natomiast zwycięzca zmierzy się z przegranym z meczu drużyn siódmej i ósmej. Tak więc przegrany z meczu 7. i 8. ekipy i wygrany z meczu 9. i 10. zmierzą się finalnie o 8. miejsce w drabince play off. Podsumowując, drużynom z miejsc 7. i 8. po sezonie regularnym wystarczy wygrać jeden mecz, aby wejść do Play Offów, a zespołom z miejsc 9. i 10. potrzeba dwóch takich zwycięstw.

Wady i zalety Play In w NBA:

Zalety:

• Więcej drużyn do końca sezonu gra o “coś”,
• Często o awansie decydowała różnica jednego meczu, co w przekroju całego sezonu może być niesprawiedliwe i zasługuje na rozstrzygnięcie na boisku,
• Drużynom z miejsc 1-2 bardzo ciężko “ustawić” sobie wygodniejszego przeciwnika w pierwszej rundzie Play Off.

Wady:

• W dobie pandemii jeden mecz może zadecydować o sezonie całej drużyny, a wyobraźmy sobie, że np. LeBron James z powodu kwarantanny nie może wystąpić w takim meczu i jego Lakers, mimo że będą zdecydowanym faworytem, kończą swój sezon,
• Decyduje dyspozycja dnia,
• Po sezonie regularnym drużyna z miejsca 7. może mieć nawet o 10 zwycięstw więcej niż 10. ekipa w tabeli, a z powodu dwóch gorszych meczów może odpaść właśnie kosztem tej mniej regularnej drużyny.

Jak aktualnie wygląda sytuacja w tabeli na ok. tydzień przed rozpoczęciem turnieju Play In?

Zobrazujmy więc sobie sytuację na przykładzie aktualnej tabeli:

Los Angeles Lakers mierzą się z Golden State Warriors, LeBron staje naprzeciw Stepha Curry’ego. Załóżmy, że dzięki dyspozycji dnia wygrywają ten mecz zawodnicy GSW i w tabeli konferencji zachodniej zajmują miejsce 7. 

W drugim meczu Memphis mierzą się z San Antonio. Tutaj już ekipa rozstawiona wyżej wygrywa. Spurs kończą sezon, a Memphis zmierzą się w przegranym meczu między drużynami 7. a 8., więc w tym wypadku z Lakers.

Następnie z powodu kontuzji kostki w tym meczu nie występuje LeBron, a Anthony Davis również doznaje drobnego urazu, który eliminuje go z gry na kilka dni. Osłabieni Lakers przegrywają i odpadają. W takiej sytuacji drużyna, która 6. miejsce przegrała jednym zwycięstwem, kończy swój sezon, a ekipa mająca ich aż o 4 mniej, kontynuuje swoją przygodę, otrzymując co najmniej 4 dodatkowe mecze w fazie postsezonowej.

Czy turniej Play-In ma uzasadnienie w wynikach z poprzednich lat?

Aby odpowiedzieć sobie na pytanie czy takie rozwiązanie wprowadzone przez Adama Silvera i jego świtę jest sprawiedliwe, spójrzmy na różnice w liczbie zwycięstw po sezonie zasadniczym między miejscami 7 a 10 od sezonu 2010/11, czyli przez ostatnią dekadę w NBA.

Podsumowując, wbrew powszechnej opinii na Zachodzie NBA rozwiązanie to może wprowadzić większą niesprawiedliwość, dopuszczając słabsze ekipy do rozgrywek posezonowych. A jak będzie w rzeczywistości? Prawdopodobnie musimy poczekać kilka sezonów, żeby móc sprawiedliwie to ocenić.