Kariera Juniorska George’a Russella
W latach 2017-2018 George Russell praktycznie zdominował niższe serie wyścigowe. Jeżdżąc dla zespołu ART, rok po roku został mistrzem GP3 oraz Formuły 2. Istną dominację pokazał F2, gdzie aż jedenastokrotnie zameldował się na podium, z czego wygrał siedem razy. W klasyfikacji generalnej nie miał sobie równych. Drugiego w tym zestawieniu Lando Norrisa wyprzedził o zawrotne 68 punktów, pokazując że jest gotowy na starty w królowej motorsportu.
George Russell i jego początki w F1
Dokładnie 2 lata temu George Russell jako junior Mercedesa otrzymał fotel w zespole Williamsa, gdzie jego zespołowym kolegą był Robert Kubica, który po wielu latach powrócił do królowej motorsportu. Wielkie marzenie George’a spełniło się, ale o swoim pierwszym sezonie Brytyjczyk chciałby jak najszybciej zapomnieć.
Bolid Williamsa znacząco odstawał od reszty stawki i nie pozwalał na rywalizację z zespołami środka stawki. W swoim debiutanckim sezonie Williams szczęśliwie zdobył 1 punkt. Sam Russell zdobył ich zero, zajmując ostatnie 20. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Przełomowe Grand Prix Sakhir
Nieszczęście pierwszego stało się szczęściem drugiego. W grudniu zeszłego roku przed GP Sakhir Lewis Hamilton zaraził się koronawirusem i nie mógł wystartować w wyścigu. W jego miejsce wskoczył właśnie George Russell, dla którego była to życiowa szansa. Od samego początku weekendu Brytyjczyk prezentował się wyśmienicie w bolidzie Mercedesa. W kwalifikacjach zajął świetne drugie miejsce, ustępując jedynie Bottasowi, który o wiele lepiej znał swój bolid.
Jednakże w niedzielnym wyścigu Russell już na starcie objął prowadzenie i miał ogromne szanse na zwycięstwo, lecz pomyłka z oponami w pit stopie sprawiła, że George ostatecznie dojechał na P9. Po tym wyścigu świat obiegły zdjęcia, na których młody kierowca jest totalnie załamany. Bowiem wiedział, że stracił swoją być może jedyną szansę na zwycięstwo. Tym wyścigiem Russell oczarował świat i pokazał, że przyszłość może należeć właśnie do niego.
Sprawdź również: Recenzja filmu dokumentalnego o Schumacherze
Obecny sezon F1 2021 w wykonaniu Russella
W obecnym sezonie Williams odbił się od dna. Bolid dalej pozostawia wiele do życzenia, ale praca całego zespołu oraz zatrudnienie odpowiednich ludzi (sorry Claire) sprawiło, że zarówno George Russell, jak i Nicolas Latifi zdobyli więcej punktów niż kierowcy Haasa i Alpha Romeo. Brytyjczyk zdobył 16 oczek w czterech wyścigach.
Warto również dodać, że Russell zdobył szczęśliwe podium w deszczowym „anulowanym” GP Belgii, ponieważ w klasyfikacjach osiągnął pierwszy rząd, startując tuż za plecami Maxa Verstappena. Do końca obecnego sezonu pozostało 6 wyścigów. Oznacza to, że Russell ma jeszcze dużo okazji do pokonania Tsunody, do którego traci tylko 2 punkty.
Pełna walka o fotel Mercedesa
Pamiętnym momentem tego sezonu był drugi wyścig, który odbywał się na włoskim torze podczas Grand Prix Emilia Romagna, gdzie doszło do kolizji pomiędzy Russellem, a Bottasem – kierowcami, którzy walczyli o uwagę Toto Wolffa, gdyż wiedzieli, że właśnie któryś z nich będzie zespołowym partnerem Lewisa Hamiltona. W mojej opinii większą odpowiedzialność za wypadek ponosi George. Jednak udane występy kierowcy Williamsa i gorszy okres Fina sprawiły, że to właśnie George Russell będzie dwójką w Mercedesie.
Sprawdź również: Pełna bieżąca relacja Formuła 1 sezon 2021
George Russell w Mercedesie
Dokładnie 7 września, tuż przed Grand Prix na włoskim torze Monza, cały świat motorsportu obiegła informacja, że George Russell zastąpi Valtteriego Bottasa w zespole Toto Wolffa. Będzie zespołowym kolegą Lewisa Hamiltona – swojego idola z dzieciństwa.
Przed młodym Brytyjczykiem nie lada wyzwanie. Wiemy, że Mercedes to Lewis, który otwarcie informował, że Bottas jest najlepszym partnerem zespołowym, jakiego posiadał. Nie chciał George’a jako swojego teammate’a. Czy to obawa 8-krotnego mistrza świata, że zostanie zdetronizowany przez Russella? Myślę, że to jeszcze nie ten moment, ale sezon 2022 może przynieść wiele wewnątrzzespołowej walki.
Czy George Russell to przyszły mistrz świata F1?
George Russell ma wszystko, aby zdobyć tytuł mistrza świata w F1 i zostać następcą Lewisa Hamiltona. Pomimo młodego wieku już posiada ogromne doświadczenie. Poza tym jego jazda po mokrej nawierzchni oraz tempo kwalifikacyjne zachwyca. Jedynym lekkim minusem jest jego tempo wyścigowe. Jednak spory wpływ ma na to z pewnością obecny bolid Williamsa, którym jeździ.
Brytyjczyk w przyszłym sezonie będzie zespołowym partnerem Lewisa Hamiltona. Sądzę, że ten duet może zagwarantować nam emocje porównywalne do rywalizacji na linii Hamilton – Rosberg. Wszyscy wiedzą, że George nie będzie tak „potulny” jak Bottas, więc nadchodzący sezon pokaże, jak naprawdę silne i szybkie jest „złote dziecko” brytyjskich wyścigów: George Russell.