Sport Sporty walki

GNIECIEckie podsumowanie KSW 77

Jest to pierwszy z wielu tekstów w których omawiać będę na bieżąco gale KSW. W tych felietonach znajdziecie opinie, uwagi, a także żale dotyczące poszczególnych odsłon największej federacji w Polsce. Dzisiaj skupimy się na gali KSW 77, czyli największym wydarzeniu w 2022 roku. Czy ostatnie wydarzenie KSW w bieżącym roku spełniło wymagania? A może wręcz odwrotnie? Zapraszam do artykułu.

GNIECIEckie podsumowanie KSW 77

Debiutanci

Podczas KSW 77 mogliśmy obserwować trzech debiutantów, dwójka z nich walczyła w pierwszej starciu. Aczkolwiek napisać, że walczyły dwie osoby to troszkę za dużo, ponieważ tak naprawdę to Wiktoria Czyżewska walczyła, a Aleksandra Karasova próbowała mierzyć się z reprezentantką Brawlera Końskie. 

Jeśli chodzi o Polkę, to na pewno zobaczymy ją jeszcze w klatce największej organizacji w Polsce. Ułożona taktycznie (przynajmniej na tyle ile mogliśmy zobaczyć przez te 70 sekund), ze sporym jak na swój wiek doświadczeniem i bardzo fajnymi warunkami fizycznymi. Patrząc na Wiktorię jako osobę — również nie da się jej nie lubić — miła, uśmiechnięta i wciąż pozytywna podczas wywiadów. 

 

Przypomnę tylko, że pierwszy wywiad z Czyżewską znajduje się u nas na stronie.

 

Co do Ukrainki – no cóż, weszła do ringu, ale nie pokazała w nim kompletnie nic. Wytrzymała 70 sekund i mam nadzieję, że były jej to ostatnie sekundy w klatce KSW.

Ostatnim debiutantem na gali KSW 77 był Oton Jasse. Chłop na sześć walk przed starciem z Andrzejem Grzebykiem na KSW 77 miał bilans 2:6 – no proszę was.. Rozumiem, że Grzebyk zaczął mieć wątpliwości co do swojej przyszłości, ale żeby ściągać mu jakiegoś ananasa tylko po to, aby wbił zieloną ikonkę na Sherdogu i uwierzył. że jest znowu najlepszy? Moim zdaniem bez sensu. Już nie będę komentował, z jakimi “kozakami” wygrywał ten Jasse, ale delikatnie mówiąc to Andrzej Grzebyk wygrałby tę walkę 10 lat temu, gdy dopiero rozwijał się jako zawodnik.

Patrząc na tego podczas KSW 77, poczułem vibe z 2010 roku, gdy byli sprowadzani do federacji brazylijscy „mistrzowie nokautu” bądź “parteru” a ich rekordy był nabijane na kelnerach. Panie Martinie, panie Macieju, panie Wojsławie, proszę — skończcie z takimi wynalazkami.

 

Yann Liasse 

Uwielbiam chłopa, serio. Nie wiem co w sobie ma zawodnik z Luksemburgu, ale mega mu kibicuję. Nie mam bladego pojęcia, jakim cudem ma rekord 3:0 w KSW. 

Jest słaby stójkowo — nie ma to znaczenia. Jego zapasy są na bardzo średnim poziomie — czy to coś znaczy? Nie. Yann Liasse trenuje na co dzień w LUKSEMBURGU i nie ma praktycznie sparingpartnerów — jednak jest niepokonany w federacji KSW. Uwielbiam takie historie. I wiem, że Liasse nie będzie nigdy mistrzem, obstawiam nawet, że pierwszy lepszy zawodnik z rankingu spokojnie sobie z nim poradzi, ale wiecie co? Mam to gdzieś. Chcę widzieć Liasse i jego afro  jak najczęściej i jak najdłużej w KSW. Oficjalnie jestem fan boyem Marcelo Yanna Liasse.

 

Sprawdź także: Cristiano Ronaldo przejdzie do Al Nassr?

 

W kierunku main — eventu

Osobiście dużym zaskoczeniem była dla mnie wygrana Michała Domina. Uważam, że to największe zaskoczenie podczas KSW 77. Ktoś powie, że Wikłacz sprawił niespodziankę — niby tak — ale w moich oczach to właśnie Domin był największym underdogiem na karcie walk. 

Drugim reprezentantem Ukrainy — a to już jest rzadkość w KSW — był Bohdan Gnidko. Oj zamiesza ten chłopak w dywizji półciężkiej. Kurcze, dwie walki i łącznie 43 sekundy. Widziałbym Bohdana w fajnej waleczce z Oumarem Sy o titleshota. Wiem, że mógł mieć dwa razy szczęście, ale temu szczęściu jakoś trzeba pomóc, zwłaszcza w wadze półciężkiej.

Oglądając walkę Rutkowski vs Eskiev podjąłbym inną decyzje. Aczkolwiek był to tak bliski pojedynek, że mogło się to zakończyć nawet remisem.

 

Khalidov vs Pudzianowski

Ehh, nie tym razem Mariusz. Sam obstawiałem zwycięstwo “Pudziana” tylko i wyłącznie kierując się logiką kilogramów i naruszonej przez Soldicia szczęki Mameda. A jednak różnica umiejętności była tak gigantyczna, że nie było co zbierać. Spójrzmy prawdzie w oczy, każdy sugerował się tym, że skoro Mariusz wygrał z Materlą to tak samo będzie tutaj… 

Tylko jest jeden mały szczegół – Khalidov jest o klasę lepszy od zawodnika ze Szczecina. Materla jest bardziej rozbity, gdyż jego styl walki zawsze polegał na oddaniu całego serducha w klatce czy wcześniej ringu KSW. 

Mam bekę z ludzi, którzy spiskują ustawienie walki. Mam więc apel do każdego z was. Jak to powiedział kiedyś Marcin Najman –  klasy zawodnik którego tylko kontuzje zatrzymały w wygraniu wszystkiego: “Weź 20 metrów, rozpędź się i pi*******j głową w ścianę”. Polecam spróbować jeśli myślicie, że zawodnicy takiej klasy, posiadający taki szacunek u wszystkich sprzedaliby się, aby ustawić wynik pojedynku podczas main eventu tak dużego wydarzenia jak KSW 77.

 

Sprawdź także: Boston Bruins- Pittsburgh Penguins, czyli NHL Winter Classic 2023

 

Podsumowanie

Gala KSW 77 należał do ścisłego TOP 3 w roku kalendarzowym 2022. Czy była najlepsza? Nie. Czy spełniła oczekiwania? Jak najbardziej tak. Obraz całego wydarzenia dla Januszy zakrzywia jednak przebieg walki wieczoru gali KSW 77. Czy wygrana Pudzianowskiego albo chociaż porażka w lepszym stylu zmieniłaby moją decyzję dotyczącą najbardziej atrakcyjnego wydarzenia KSW w 2022 roku? Tak. Samo to, że aż ośmiu zawodników dostało bonusy przemawia za tym, że federacja bardzo udanie zakończyła ten rok. Zapraszam do dyskusji w komentarzach dotyczących moich przemyśleń, bądź przedstawienie swojej perspektywy.

 

YouTube player

Dodaj odpowiedź

Twój e-mail nie będzie opublikowany.

Sprawdź jeszcze

Więcej naszych wpisów