Piłka nożna Sport

Jedenastka ćwierćfinałów Euro 2020. Obrona kluczem do zwycięstwa.

Euro 2020 wchodzi w końcową fazę. Na placu boju zostały już tylko 4 drużyny, które w ćwierćfinałach pokonały swoich rywali, choć trzeba przyznać, że na tym etapie nie obejrzeliśmy pogromów i łatwych zwycięstw. Włosi, Hiszpanie, Duńczycy i Anglicy do ostatniej akcji swoich meczów musieli drżeć o wynik, jednak w dużej mierze dzięki świetnej grze swoich obrońców dotarli do najlepszej czwórki turnieju. Kto w tych meczach wyróżnił się najbardziej? Przed wami najlepsza jedenastka ćwierćfinałów Euro 2020.

Najlepsza jedenastka ćwierćfinałów Euro 2020

Bramkarz

 

Yann Sommer (Szwajcaria)

Jeśli ktoś nie oglądał meczu Szwajcarów z Hiszpanią, może powiedzieć: „ale jak to? Przecież Szwajcaria odpadła”. To prawda, ale my patrzyliśmy przede wszystkim na indywidualne występy, w związku z czym nasza jedenastka ćwierćfinałów Euro 2020 ma w swoim składzie dwóch zawodników, którzy już pożegnali się z turniejem. Pierwszym z nich jest Yann Sommer. Bramkarz reprezentacji Szwajcarii przez 120 minut meczu z Hiszpanią odbił aż 10 strzałów (rekord turnieju), a następnie w serii rzutów karnych obronił dwa z nich. Biorąc pod uwagę, że na Euro 2016 Sommer nie obronił żadnego karnego w 1/8 finału z Polakami, można stwierdzić, że Szwajcar nie tylko rozwinął się piłkarsko, ale stał się także postacią silniejszą mentalnie. Szkoda tylko, że jego wysiłek zniweczyli koledzy, którzy nie trafili trzech rzutów karnych z rzędu. Nie zmienia to faktu, że Sommer mógł opuścić Euro z podniesioną głową.

 

Obrońcy

 

Leonardo Spinazzola (Włochy)

Włoskie Pendolino znowu odjeżdżało rywalom. Spinazzola nieustannie podłączał się do akcji ofensywnych, po czym niezmordowany wracał do obrony, bo jeśli grasz z Belgią to nie możesz sobie pozwolić na zostawienie luki w linii defensywnej. Spinazzola nie strzelił bramki, nie zaliczył też asysty, ale jego interwencja w drugiej połowie wpłynęła na losy meczu niemal w identycznym stopniu, bowiem to właśnie on stanął na drodze piłki uderzonej przez Romelu Lukaku i zablokował jej dostęp do bramki, w której nie było już Donnarummy. Spinazzola grał świetnie do 79 minuty, potem jednak serca włoskich (i nie tylko) kibiców zostały złamane. Włoch na noszach i ze łzami w oczach opuścił boisko z poważną kontuzją. Diagnoza – zerwane ścięgno Achillesa i co najmniej 6 miesięcy przerwy. Mimo tego Spinazzola wciąż jest poważnym kandydatem nie tylko do jedenastki ćwierćfinałów Euro 2020, ale także do najlepszej drużyny całego turnieju.

 

Leonardo Bonucci i Giorgio Chiellini (Włochy)

Teoretycznie można opisywać występy włoskich stoperów osobno, trudno jednak nie odnieść wrażenia, że dopiero w połączeniu tworzą oni skałę, która potrafi zatrzymać nawet takiego cyborga jak Lukaku. W meczu z Belgią bardziej aktywny był Bonucci, który oprócz pewnych interwencji w obronie miał też swój udział w budowaniu akcji ofensywnych, głównie poprzez długie na kilkadziesiąt metrów zagrania za plecy Belgów. Tytaniczna praca w obronie prawie została wynagrodzona bramką. Bonucci dobrze odnalazł się w polu karnym rywala po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Barelli, wcześniej jednak piłkę trącił znajdujący się na spalonym Chiellini. Kolega Bonucciego z reprezentacji i Juventusu znacznie lepiej spisywał się jednak we własnym polu karnym. Przez cały mecz nie spuszczał oka z Lukaku, co było kluczem do wyeliminowania Belgów. Duet Chiellini-Bonucci razem ma 70 lat, mimo tego zatrzymali jednego z najlepszych napastników świata. Duża klasa, której nie da się kupić.

 

Simon Kjaer (Dania)

Kluczem do pokonania Czechów przez Duńczyków było wyeliminowanie z gry Patrika Schicka. Do tej roli mógł mógł zostać wytypowany tylko kapitan i trzeba przyznać, że Kjaer poradził sobie z tym zadaniem wzorowo. Najlepszym dowodem na to niech będzie fakt, że Schick strzelił bramkę w jedynej sytuacji, w której Kjaer przekazał krycie koledze z zespołu. Stoper Milanu przez cały mecz skutecznie dyrygował poczynaniami całej duńskiej obrony, a wielką klasę udowodnił już w doliczonym czasie gry, kiedy wybił z pola karnego dwie kolejne wrzutki rozpaczliwie atakujących Czechów. Po sytuacji z Christianem Eriksenem wszyscy znają Kjaera jako wzór człowieka i kapitana, dzięki takim występom Duńczyk zapisze się jednak w pamięci kibiców także jako bardzo dobry piłkarz.

 

Luke Shaw (Anglia)

Nasza jedenastka ćwierćfinałów Euro 2020 posiada dwóch lewych obrońców, ciężko bowiem nie wyróżnić pracy, jaką wykonali Spinazzola i Luke Shaw, a właściwie to Luke Show, bo tak właśnie można określić jego występ w meczu z Ukrainą. Ekipa Andrija Szewczenki nie pokazała zbyt wiele w ofensywie, Shaw mógł więc pozwolić sobie na aktywniejszy udział w akcjach ofensywnych Anglików, nie ryzykując przy tym narażenia dobrej sławy, jaką cieszy się angielska linia obrony. Efekt? Dwa idealne dogrania na głowy Harrych: Maguire’a i Kane’a. Łącznie Shaw ma już 3 asysty na jednym turnieju w reprezentacji, czyli tyle samo ile wynosi rekord m.in. David Beckhama. Z perspektywy obrońcy Manchesteru United – nie najgorsze zestawienie nazwisk.

 

Pomocnicy

 

Pedri (Hiszpania)

Zdecydowanie najjaśniejszy punkt reprezentacji Hiszpanii w meczu ze Szwajcarią. 18-latek z Barcelony znów nie zaliczył bramki ani asysty, ale w tym spotkaniu oglądanie jego gry było prawdziwą ucztą dla oka. Fantastyczna gra bez piłki, umiejętność przewidywania ruchów kolegów, wreszcie ogromna swoboda, z jaką Pedri rozgrywał piłkę, sprawiały wrażenie, że młody Hiszpan był w kilku miejscach na boisku naraz. Ten turniej może być dla niego przełomem, kibice Barcelony mogą więc mieć nadzieję, że jeśli do świetnej gry Pedri zacznie dokładać bramki i asysty, to może wskoczyć na poziom Xaviego czy Andresa Iniesty.

 

Marco Verratti (Włochy)

Dyrygent na dobre wrócił do swojej orkiestry. Po tym, jak świetnie w meczach fazy grupowej zastąpił go Manuel Locatelli, Verratti musiał udowodnić, że wciąż zasługuje na pierwszy skład reprezentacji Italii. Pomocnik PSG zrobił to we wspaniałym stylu. Asysta przy bramce Barelli, przechwyty, rozpoczynanie akcji od zera, ale także zagrywanie podań bezpośrednio do napastników. Verratti grał w tym meczu za dwóch, choć gdyby nie asysta, jego tytaniczna praca mogłaby przejść niezauważona przez słabiej zaangażowanego widza. Ale taki już jest Verratti, jeden z najlepszych zawodników z kategorii „nie widać mnie na boisku, ale jak mnie zabraknie to nie będzie widać nikogo”.

 

Raheem Sterling (Anglia)

Najlepsza jedenastka ćwierćfinałów Euro 2020 z Anglikami ofensywie? Przed meczem z Ukrainą nikt by w to nie uwierzył. Trzeba jednak oddać, że Anglicy po prostu zabawili się z naszymi sąsiadami, a najlepszym obrazem tej zabawy był właśnie Sterling. Pomocnik Manchesteru City tym razem nie strzelił bramki, zaliczył jednak absolutnie genialną asystę, otwierając autostradę do bramki, z której Harry Kane po prostu musiał skorzystać. Sterling zagrał jeszcze kilka takich prostopadłych podań łamiących linię obrony Ukraińców, a do tego chętnie wdawał się w udane dryblingi. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że po bliskich spotkaniach ze Sterlingiem obrońcom może kręcić się w głowie przez kolejnych kilka dni, na Euro 2020 Anglik daje jednak coś więcej – robi różnicę w ofensywie, dzięki której ta doskonale zorganizowana, nastawiona na nietracenie bramek reprezentacja Anglii w każdej chwili może wyprowadzić nokautujący cios.

 

Jeremy Doku (Belgia)

Lukaku, De Bruyne, Hazard. Skoro te wszystkie belgijskie gwiazdy zawiodły w meczu z Włochami, to odpowiedzialność za grę ofensywną postanowił wziąć na siebie 19-letni zawodnik francuskiego Rennes. Nie wiemy, na ile jest to zasługa umiejętności, a ile zwykłej bezczelności młodego piłkarza, ale liczby mówią same za siebie. 8 udanych dryblingów przeciw Włochom – to robi wrażenie. Doku dryblował, miał także całkiem udane próby groźnych strzałów. Nie wystarczyło to na wprowadzenie Belgów do półfinału Euro, ale bez wątpienia po tym meczu Doku trafił pod obserwację poważnych klubów w Europie. Odejście z Rennes wydaje się więc kwestią czasu.

 

Napastnicy

 

Harry Kane (Anglia)

W meczu z Ukrainą wreszcie odpalił. Dwa razy uciekł obrońcom, dwa razy stanął oko w oko z bramkarzem, dwa razy nie dał mu żadnych szans. Pierwsza bramka nogą, druga – głową. Kane znowu udowodnił, że należy do ścisłej czołówki najlepszych napastników świata. Anglik na Euro 2020 zdobył już 3 bramki, w walce o tytuł króla strzelców imprezy traci dwie bramki do liderujących Cristiana Ronalda i Patrika Schicka, którzy jednak nie poprawią już swojego dorobku. Skuteczny Kane wydaje się niezbędnym warunkiem do pokonania Danii i awansu Anglii do finału, motywacji do strzelania bramek napastnikowi Tottenhamu na pewno więc nie zabraknie.

 

Tak prezentuje się nasza jedenastka ćwierćfinałów Euro 2020. Kolejny mecz tej wspaniałej imprezy już we wtorek. Pierwszy półfinał – Włosi kontra Hiszpanie. Czujemy w kościach, że czeka nas kolejna piłkarska uczta. Do zobaczenia przed telewizorami!

 

Wyniki meczów EURO 2020 możesz sprawdzić na stronie FlashScore.pl lub w aplikacji FlashScore na Android i iOS.

Dodaj odpowiedź

Twój e-mail nie będzie opublikowany.

Sprawdź jeszcze

Więcej naszych wpisów