Nietypowa formuła rozgrywek na Maracanie
Dokładnie 71 lat temu na brazylijskiej maracanie, w sercu Rio de Janeiro odbył się nieoficjalny finał czwartych mistrzostw świata. Nieoficjalny, gdyż formuła ówczesnego turnieju bardzo mocno odbiega od tego, co oglądamy w ostatnich latach. Do turnieju w Brazylii zakwalifikowało się 16 drużyn, które następnie zostały podzielone na 4 grupy. Niestety z racji problemów finansowych i komunikacyjnych na finały nie dotarły Szkoci i Turcy oraz reprezentacja Indii. Po latach krążyła legenda, że Hindusi odmówili występu na mundialu, ponieważ uwielbiają grać bez butów, a FIFA wymagała od nich występowania w obuwiu na nogach.
Z każdej grupy dalej awansował tylko jeden zespół. Z 4 zespołów, które awansowały dalej, nie tworzyła się drabinka playoffowa, a powstawała grupa finałowa, gdzie każdy z każdym rozgrywał jeden mecz. Było to rozwiązanie mające zapewnić jak największe szanse Brazylijczykom, czyli organizatorom turnieju.
Po tym jak Brazylijczycy odnieśli zwycięstwa nad Szwecją i Hiszpanią, a Urugwaj w dwóch meczach zdołał zremisować oraz wygrać, stało się jasne, że to właśnie te ekipy rozstrzygną w ostatnim meczu turnieju między sobą sprawę mistrzowskiego tytułu. Remis dawał ten tytuł reprezentacji Canarinhos, natomiast Urusi potrzebowali zwycięstwa.
Maracanazo
16 lipca 1950 roku, przy ogłuszającym dopingu prawie 200 tysięcy kibiców, na murawę słynnego stadionu Maracana wyszły reprezentacje Brazylii i Urugwaju. Brazylijskie społeczeństwo, po tym jak wcześniej ich kadra ograła aż 7:1 Szwedów i 6:1 Hiszpanię, było pewne końcowego triumfu.
Jeśli ktoś twierdzi, że to Polacy pompują przysłowiowy „balonik” przed każdym wielkim turniejem, na którym gra nasza kadra, to niech poszuka zapisków i starych brazylijskich gazet z 1950 roku. Sukces właściwie był już osiągnięty, gdyby przełożyć to na dzisiejsze realia, to Brazylijczycy jeszcze przed wyjściem na mecz przyszyliby na swoich koszulkach gwiazdkę z okazji zdobycia mistrzostwa świata.
Historyczny moment na Maracanie
Mecz toczył się bez większych emocji aż do 47. minuty, kiedy to Maracana wręcz eksplodowała z radości. Albino Friaça Cardoso wyprowadził Canarinhos na prowadzenie, sen wydawał się być jawą i już za trochę ponad pół godziny miasto położone w cieniu Jezusa miało rozpocząć świętowanie porównywalne z tym z okazji zakończenia II wojny światowej. Na nieszczęście Brazylii ktoś jednak wybudził ich kraj z tego pięknego snu. A tym kimś był, a właściwie byli – Juan Alberto Schiaffino Villano oraz Alcides Edgardo Ghiggia Pereyra.
Od 79. minuty to Urugwajczycy prowadzili 2:1 i tego prowadzenia, mimo naporu Canarinhos, nie oddali już do końca. Reprezentanci Urugwaju zostali po raz drugi (i jak do tej pory ostatni) Mistrzami Świata w piłce nożnej, natomiast Brazylia okryła się żałobą, którą udało jej się zdjąć dopiero w 1958 roku. Porażka ta otrzymała przydomek “Maracanaço”, co w dość luźnym tłumaczeniu z języka portugalskiego oznacza Agonia na Maracanie.
Po “finale” na Maracanie
Po porażce Brazylia była zrozpaczona. Już następnego dnia zaczęło się szukanie kozłów ofiarnych. Przecież prezydent, który jeszcze przed rozegraniem finału gratulował swoim piłkarzom tytułu mistrzów świata, nie mógł się mylić. Pierwszym powodem, dla którego Brazylia poniosła porażkę, uznano obecność trzech czarnoskórych piłkarzy w kadrze, zwłaszcza bramkarza – Moaciro Barbosę. Według wielu przekazów bronił na tamtej imprezie fenomenalnie, jednak w finale niczym specjalnym nie zawinił. Brazylijczycy jednak, jako naród przesądny, przez prawie pół wieku nie wpuścili czarnoskórego bramkarza między słupki bramki swojej reprezentacji. Zwyczaj ten przerwał dopiero słynny Dida w 1995 roku.
Przeklęte białe stroje
Jeszcze w 1950 roku brazylijski naród uważał, że piłka nożna nie jest wystarczająco ważną częścią życia, aby na stroje nakładać wzór lub nawet kolor flagi państwowej. W słynnym meczu na Maracanie wystąpili w białych strojach. Po “finale” uznano je za przeklęte i również na wiele lat zrezygnowano z gry w trykotach w kolorze bieli.
Wyniki rywalizacji piłkarskich możesz sprawdzić na stronie FlashScore.pl lub w aplikacji FlashScore na Android i iOS.