Piłka nożna Sport

Gwiazdy, które rozbłysły najwcześniej. Najlepsza 11-tka pierwszej kolejki Euro 2020.

Za nami 12 spotkań Mistrzostw Europy. Jak narazie fani dobrego futbolu nie mogą narzekać. Tylko w jednym meczu nie padły bramki (bezbramkowy remis Hiszpanii ze Szwecją), a łącznie we wszystkich meczach zawodnicy trafiali do siatki 28 razy, co daje średnią 2,3 bramki na mecz. Działo się dużo. Z niedowierzaniem patrzyliśmy na klęskę Polaków, baliśmy się mrugać przy fenomenalnym meczu Holandii z Ukrainą, wreszcie razem z całym piłkarskim (i nie tylko) światem oglądaliśmy dramatyczne wydarzenia z udziałem Christiana Eriksena i reprezentacji Danii. To wszystko w zaledwie 5 dni. Jeśli więc ktoś jeszcze nie dołączył do grona wnikliwych obserwatorów Euro, to zachęcamy do jak najszybszego dostosowania swoich planów do harmonogramu meczów. W nadrobieniu zaległości pomoże wam nasza 11-tka najlepszych zawodników pierwszej kolejki Euro 2020.

Bramkarz: Robin Olsen (Szwecja)

Nie świadczy to dobrze o Hiszpanach, że zatrzymał ich… rezerwowy bramkarz Evertonu. Szwedzi od początku nastawili się na grę defensywną, w związku z czym Robin Olsen nie mógł liczyć na spokojny wieczór. Pomimo tego udało mu się przez cały mecz utrzymać koncentrację i obronić aż 5 strzałów Hiszpanów. Dodatkowo był bardzo pewny w grze na przedpolu (jak na bramkarza z Premier League przystało), a w końcówce spotkania wyciągnął piłkę niemal tuż przed linią bramkową. Olsen niewątpliwie miał więc swój udział w wywalczeniu przez Szwedów cennego remisu.

 

Lewy obrońca: Leonardo Spinazzola (Włochy)

Włosi nie mogli wnieść na boisko pizzy i spaghetti, postanowili jednak promować swoją kulturę poprzez zaprezentowanie najnowszego modelu Ferrari, w rolę którego idealnie wcielił się Spinazzola. 28-latek, grający na co dzień w AS Roma, w meczu otwarcia Euro wystąpił na Stadio Olimpico w Rzymie, a więc „swoim” stadionie. Spinazzola od początku spotkania dawał więc do zrozumienia, że czuje się tu jak ryba w wodzie. Bezbłędny w obronie, choć trzeba przyznać, że Turcy nie zmusili go do zbyt ciężkiej pracy w destrukcji. Włoch wykorzystał to, angażując się w niezliczoną ilość akcji ofensywnych. Udane dryblingi, pojedynki szybkościowe, wreszcie wydatny udział przy drugiej bramce (to po jego strzale turecki bramkarz wypluł piłkę, którą do bramki skierował Ciro Immobile). Oglądanie gry Spinazzoli w tym meczu było prawdziwą włoską ucztą.

 

Stoper: Simon Kjaer (Dania)

Nie rozegrał 90 minut, jego drużyna przegrała mecz… to nic. Miejsce Kjaera w tej 11-tce jest oczywistością. Z czym powinien kojarzyć się środkowy obrońca, będący jednocześnie kapitanem swojej drużyny? Skała, opoka, chłodna głowa w każdej, nawet najmniej spodziewanej sytuacji. To wszystko Simon Kjaer pokazał w momencie upadku Christiana Eriksena. To Kjaer udzielił pierwszej pomocy, ratując życie swojemu koledze. To Kjaer nakazał Duńczykom odgrodzenie leżącego Eriksena i lekarzy od kamerzystów i fotoreporterów. Wreszcie to Kjaer pocieszał zapłakaną ukochaną Eriksena. Nic dziwnego, że kibice Milanu także zaczęli domagać się po tym meczu nadania opaski kapitańskiej Duńczykowi. Nie ulega bowiem wątpliwości, że takiego kapitana chciałby mieć każdy zespół na świecie.

 

Stoper: Milan Skriniar (Słowacja)

Nie jesteśmy szczególnie zadowoleni, że mamy podstawy do wskazywania jakiegokolwiek Słowaka do grona najlepszych po pierwszej kolejce Euro. Trzeba jednak oddać cesarzowi, co cesarskie – Skriniar zagrał świetny mecz. Ciężko wyobrazić sobie trudniejsze zadanie dla obrońcy niż pojedynek z Robertem Lewandowskim, niestety tym razem to słowacka defensywa na czele ze Skriniarem wyszła z tego pojedynku zwycięsko. Obrońca Interu był pewnym punktem swojej drużyny, przez cały czas ustawiając się bardzo blisko Lewandowskiego. Najlepszy napastnik świata nie zdołał uciec mu ani razu, co wiele mówi o poziomie koncentracji, z jaką występował Skriniar. Do dobrego występu w obronie Słowak dorzucił  decydującą  o losach meczu bramkę, która również wymagała dobrej orientacji w polu karnym rywala. Skriniar pokazał, że posiada tę charakterystyczną raczej dla napastników umiejętność i pokonał Wojciecha Szczęsnego, co przybiło ostateczny stempel na pozytywnej ocenie jego występu.

 

Prawy obrońca: Thomas Meunier (Belgia)

Belgijski obrońca Borussii Dortmund rozpoczął mecz z Rosją na ławce rezerwowych, z konieczności jednak już w 27. minucie musiał zastąpić na boisku kontuzjowanego Timothy’ego Castagna.  Meunier poradził sobie jednak z tym wyzwaniem znakomicie. Już 7 minut po wejściu na murawę wpisał się bowiem na listę strzelców, następnie przez cały mecz nie pozwolił Rosjanom na stworzenie poważnego zagrożenia ich lewą stroną, by w samej końcówce meczu zaliczyć asystę przy bramce Romelu Lukaku. Kontuzjowany Timothy Castagne niestety nie zagra już w tegorocznym Euro (złamanie kości jarzmowej), w związku z czym Meunier w kolejnych meczach powinien pojawiać się w wyjściowej 11-tce reprezentacji Belgii. Jeśli utrzyma formę z meczu z Rosją, to dla brązowych medalistów ostatniego Mundialu nie będzie to żadne osłabienie.

 

Skrzydłowy: Andrij Jarmołenko (Ukraina)

Zawodnik angielskiego West Hamu, który zapowiadał się na zawodnika klasy światowej. Jego talent nie rozbłysł jednak w pożądanym stopniu. Dla reprezentacji Ukrainy to jednak wciąż niezwykle ważna postać. W starciu z Holendrami Jarmołenko cały mecz starał się brać odpowiedzialność za ataki Ukraińców. Długo nie przynosiły one skutku, w końcu jednak zszedł na lewą nogę i oddał kapitalny strzał, który na długo zostanie w pamięci kibiców. Ostatecznie Ukraina przegrała z Holandią, ale obie drużyny stworzyły najlepszy jak dotąd spektakl na tegorocznym Euro.

 

Środkowy pomocnik: Kalvin Phillips (Anglia)

W meczu Anglii z Chorwacją w środku pola roiło się od gwiazd. Mount, Rice, Modrić, Kovacić.. Oni wszyscy w niedzielę zostali jednak przyćmieni przez pomocnika Leeds United. Phillips w pewnych momentach na boisku przypominał N’golo Kante, czyli po prostu był wszędzie. To na nim rozbijały się próby wyprowadzenia piłki do przodu przez Chorwatów, z drugiej strony to właśnie Phillips często napędzał akcje Anglików zarówno rozegraniem, jak i zdobywaniem przestrzeni z piłką przy nodze. Wisienką na torcie była asysta przy bramce Sterlinga, której nie powstydziliby się najwięksi wirtuozi tego elementu gry, z Andresem Iniestą na czele. Porównując występy środkowych pomocników Leeds, Kalvin Phillips spisał się o klasę lepiej niż Mateusz Klich..

 

Środkowy pomocnik: Christian Eriksen (Dania)

Jego obecność w tym zestawieniu ma charakter symboliczny. Połączył cały piłkarski świat, nie poddał się i wygrał najważniejszy mecz w swoim życiu. Czekamy na kolejne dobre informacje o stanie Eriksena, pamiętając jednak, że zdrowie jest ważniejsze niż wszystkie bramki i asysty świata.

 

Skrzydłowy: Kylian Mbappe (Francja)

TGV. Obrońcy reprezentacji Niemiec mogli tylko patrzeć, jak Mbappe z prędkością światła połyka kolejne metry, dobiegając do zagranej piłki. Oczywiście można powiedzieć, że przy takiej szybkości Francuz może mieć problemy z trzymaniem linii spalonego (w meczu z Niemcami w ten sposób anulowano mu bramkę i asystę przy golu Benzemy), jednak w ostatecznym rozrachunku Mbappe zawsze przynosi swojej drużynie więcej korzyści niż szkód. On jednak wciąż jest głodny bramek i asyst. Cóż, współczujemy kolejnym rywalom Francuzów. 

 

Napastnik: Patrik Schick (Czechy)

Grający w Bayerze Leverkusen 25-latek był największą nadzieją Czechów przed początkiem Euro i w pierwszym meczu ze Szkocją spełnił pokładane w nim nadzieje. Dwie bramki, przy czym druga strzelona z połowy boiska już jest mocnym kandydatem do miana najpiękniejszej bramki całego Euro. Warto jednak zauważyć, że pierwszą bramkę Schick strzelił głową, wygrywając walkę o pozycję w powietrzu ze Szkotem, co także powinno wzbudzać szacunek. Oczywiście warto poczekać, jak czeski napastnik zaprezentuje się na tle Chorwatów i Anglików, jednak po pierwszym meczu wydaje się, że Schick jest pewny swoich umiejętności i w kolejnych meczach dalej będzie straszył obrońców.

 

Napastnik: Romelu Lukaku (Belgia)

Napastnik Interu na mecz z Rosją wychodził ze świadomością, że 3 godziny wcześniej jego klubowy kolega omal nie umarł na boisku. Dramat Christiana Eriksena na Lukaku podziałał jednak mobilizująco. Rosyjscy obrońcy kompletnie nie radzili sobie z potężnym Belgiem, który w reprezentacji pokazał te same walory, z jakich znają go fani Serie A. Lukaku konsekwentnie rozbijał rosyjskich stoperów, zawstydzał obrońców w pojedynkach biegowych, a ostatecznie skończył mecz z dwiema bramkami i tytułem Man of The Match. Nie ulega wątpliwości, że Lukaku jest poważnym kandydatem do tytułu króla strzelców Euro. 

 

Patrząc wyłącznie na względy sportowe, miejsce Christiana Eriksena powinien zająć inny zawodnik (choćby Paul Pogba, który zagrał świetne zawody przeciwko Niemcom). Duńczyk już jednak na tym Euro nie zagra, a umieszczając go w 11-tce kolejki chcieliśmy oddać mu należny szacunek.

Mistrzostwa Europy dopiero się rozkręcają. Czy gwiazdy pierwszych meczów podtrzymają wysoką formę? A może w kolejnych spotkaniach objawią się nam nowi liderzy poszczególnych reprezentacji? Przekonać się o tym można tylko w jeden sposób – regularnie zasiadać przed telewizorami i chłonąć atmosferę Euro. Bez względu na to, jak potoczą się losy naszej reprezentacji.

 

Wyniki meczów EURO 2020 możesz sprawdzić na stronie FlashScore.pl lub w aplikacji FlashScore na Android i iOS.

Dodaj odpowiedź

Twój e-mail nie będzie opublikowany.

Sprawdź jeszcze

Więcej naszych wpisów