Początek kariery i problemy z kolanami
Paolo Rossi urodził się w Prato w Toskanii. Jego ojciec był piłkarzem amatorem, a co za tym szło syn nie musiał go długo namawiać, żeby pozwolił mu na zrobienie własnej kariery. Gorzej było z jego mamą, która nie chciała się zgodzić na podpisanie kontraktu. W końcu się ugięła, a mały Rossi w wieku 16 lat dołączył do Juventusu. Charakteryzowała go niezwykła szybkość oraz walka o każdą piłkę. Niestety, jego dużym mankamentem były kolana. Rossi miał problem z łąkotkami. Dla młodego piłkarza była to niewyobrażalna tragedia. W 1974 roku zadebiutował w Coppa Italia przeciwko Cesenie. Zagrał jeszcze dwa mecze pucharowe, co sprawiało, że obawy mamy Rossiego zaczęły się sprawdzać.
Wypożyczenie
Juventus wypożyczył młodego piłkarza do grającego w Serie A – Como. Tam jednak zagrał tylko 6 spotkań jako prawoskrzydłowy. Strzelił nawet debiutanckiego gola. Paolo Rossi znowu zmagał się z kontuzjami kolan, co sprawiało, że zanim na dobre wrócił do treningów musiał walczyć z kolejnym urazem. Inną kwestią był fakt, że trener Como wolał stawiać na Renzo Rossiego, który miał zrobić dużą karierę. Como spadło, a Juventus przekonał drugoligową Vicenze, aby przygarnęła Paolo Rossiego. Powiedzieć, że był to dobry wybór to jak nic nie powiedzieć! Dla niego ten transfer był punktem zwrotnym. Sprawił, że jego nazwisko wybrzmiało w całych Włoszech, a on sam rozpoczął karierę na miarę swoich pragnień.
Vicenza, Mundial w Argentynie i powrót do Juventusu
W tym klubie Rossi spotkał dwie postacie, które dla jego kariery były niezwykle ważne. Był to prezydent Farina i trener Fabbri. Był dla niego, jak ojciec. Paolo Rossi traktował go jako członka swojej rodziny, który obdarzył go niezwykłą opieką. Jednak zrobił on jeszcze jeden ruch sprawiający, że kariera Paolo nabrała rozpędu. Został przesunięty ze skrzydła na atak. Do repertuaru zagrań dołączyła umiejętność chowania się za obrońcami. Rossi potrafił cofnąć się po piłkę i ją rozegrać. Dzięki swoim 21 bramkom dał Vicenzie, która jeszcze niedawno drżała przed spadkiem do Serie C, awans do Serie A. Paolo został królem strzelców, a Juventus, który wciąż posiadał prawa do tego zawodnika bacznie mu się przyglądał. Pojawiały się pytania czy Rossi poradzi sobie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mimo obaw, zarówno Paolo, jak i jego klub stali się rewelacjami Serie A. Włoch został królem strzelców z dorobkiem 24 goli, a jego drużyna pod wodzą Fabrriego została wicemistrzem Włoch. Dobra forma sprawiła, że 21 grudnia 1977 Enzo Bearzot powołał go na mecz z reprezentacją Belgii. Jednak prawdziwym powodem do dumy dla Rossiego było powołanie go na Mundial w Argentynie 1978 r. Tam potwierdził swoje umiejętności, strzelając 3 gole i notując 4 asysty. Włosi zajęli dopiero 4 miejsce, ale Rossi zdobył srebrną piłkę dla drugiego najlepszego zawodnika mistrzostw. W czerwcu tego samego roku za sprawą transferu do Vicenzy stał się on najdroższym piłkarzem świata. Kosztował on ponad 2 miliardy lirów. Można powiedzieć, że ten moment rozpoczął czarną serię w życiu Rossiego, która trwała aż do Mundialu w Hiszpanii.
Czarne chmury
Paolo Rossi co prawda strzelił wówczas 15 goli, jego zespół zadebiutował w europejskich pucharach, jednak najgorsze miało dopiero nadejść. Vicenza spadła z ligi, a to spowodowało, że Rossi musiał odejść z klubu. Prezes Farina mimo świetnych relacji z piłkarzem, musiał go wypożyczyć do Perugii. Co ciekawe, jego klub jako jeden z pierwszych miał logo sponsora na koszulkach. Rossi strzelił tam 13 goli, ale w grudniu doszło do sytuacji, która diametralnie zmieniła jego karierę. Dokładnie, mówiąc 30 grudnia 1979 roku wziął on udział w meczu z Avelino. Jego przyjaciel wprowadził go w rozmowę z dwoma mężczyznami, którzy powiedzieli, że w tym meczu ma paść remis. Rossi porozmawiał z kolegami z drużyny, którzy się zgodzili. Jak twierdzi myślał, że to zwykły remis, na który godzą się obie ekipy. Mówił, że chociaż proszono go o wzięcie łapówki to tego nie zrobił. 23 marca Massimo Cruciani i Alvaro Trinca oświadczyli, że niektórzy włoscy piłkarze biorą łapówki. Rossi wstępnie został zawieszony na 3 lata absencji, jednak potem kara została zredukowana do 2 lat. Myślał nawet o zakończeniu kariery piłkarskiej.
Juventus z pomocą
Wtedy pojawiło się światło w tunelu. Był to Juventus Turyn. Zapłacili oni odsetki zapłacone przez Farinę, co spowodowało, że mógł on znów trenować i odzyskać pełną sprawność na obiektach klubowych Starej Damy. Giampiero Boniperti radził, aby się ożenił, dzięki temu miał on odzyskać spokój i zapanować nad emocjami. W kwietniu 1982 roku powrócił na boisko w meczu z Udinese, strzelając nawet gola. Po ewidentnym dołku swojej kariery przyszedł czas na odrodzenie, a ono wiązało się z Mundialem w Hiszpanii.
Mundial w Hiszpanii i zmierzch formy Rossiego
Mimo licznej krytyki Enzo Bearzot powołał go na Mundial w Hiszpanii. Włosi nie rozpoczęli koncertowo tego turnieju, wręcz wprost przeciwnie. W pierwszej fazie grupowej grali fatalnie, nie wygrywając meczu i strzelając zaledwie dwa gole. Rossi musiał dojść do pełnej sprawności fizycznej i psychicznej. Totonero odcisnęło na nim trwałe piętno. Do tego napastnik zmagał się z niedowagą nad, którą próbowano zapanować. Grę Włochów na Mundialu można porównać do pierwszych lat kariery Rossiego, czyli powolny start naznaczony problemami i nagły wystrzał. Włosi w drugiej fazie grupowej zagrali dużo lepiej. Pokonali faworyzowaną Brazylię 3-2. Canarinhos byli traktowani jako kandydat do zwycięstwa na tym turnieju. Mieli w swoich szeregach takich graczy, jak chociażby Socrates, Zico czy Falcao. Fatalna gra w defensywie sprawiła, że mimo pięknej gry Brazylijczycy odpadli z turnieju. Rossi w tym meczu przeżył swój renesans, strzelając hat tricka. Później dołożył dwie bramki przeciwko Polsce. Po spotkaniu Paweł Janas wymienił się koszulką z Paolo Rossim. Co ciekawe podczas gry we Francji były selekcjoner reprezentacji Polski spotkał jedną postać, która wręcz błagała o koszulkę swojego idola. Tą osobą był Eric Cantona. Finał dla Włochów był czymś niewyobrażalnym. Nikt nie wierzył, że zajdą tak daleko, a Bearzot padał ofiarą ogromnej krytyki. Mimo to wygrali oni pierwsze od 1938 roku Mistrzostwo Świata. Jest to wyjątkowa data w historii tego kraju, gdyż po wielu latach kryzysu spotkało ich ogromne szczęście, a do tego reprezentacja w końcu zdobyła jakieś trofeum. Forma Rossiego została nagrodzona złotą piłką. Jego heroizm w meczu z Brazylią już na zawsze będzie pamiętany przez kibiców. W następnym sezonie przyczynił się do zdobycia Pucharu Zdobywców Pucharów i Mistrzostwa, strzelając 13 goli. Następny sezon dał Juve Puchar Europy i Superpuchar Europy. Jednak Rossi zaczął odgrywać coraz bardziej marginalną rolę w swoim zespole.
Początki końca
Rozstał się z klubem w niezbyt dobrej atmosferze. Miał za złe, że schodził z boiska jako pierwszy oraz to, że był zmuszany do zjawienia się na treningu pomimo wypalenia piłką nożną. Na rok przeniósł się do Milanu gdzie nie oczarował kibiców – poza derbami Mediolanu, gdzie strzelił dwa gole. Jednak to był tylko chwilowy przebłysk, który w perspektywie czasu niewiele znaczył. Rossi pojechał nawet na Mundiał w 1986 roku, jednak okazał się on dla niego fiaskiem. Bearzot znowu padł ofiarą krytyki, ponieważ zamiast Roberto Pruzzo wziął właśnie Rossiego. Przeszedł on jeszcze do Hellasu Verona, a po pobycie tam zakończył swoją karierę przed 31 urodzinami. Można mówić, że Rossi mógł osiągnąć więcej, jednak pomimo zawirowań zdobył sporo trofeów i do dzisiaj jest najlepszym strzelcem Włoch na mundialach.
Śmierć Paolo Rossiego
Niestety 9 grudnia tego roku Paolo Rossi zmarł na raka płuc, a świat piłkarski pogrążył się w żałobie. Bez wątpienia w 2020 roku odeszła kolejna ikona futbolu, której będzie nam brakowało. Tą krótką historią oddajemy nasz hołd wobec wielkiego gracza, który mimo przeciwności losu osiągnął tak wiele.
Po więcej informacji i ciekawostek z piłkarskiego świata zajrzyjcie na Nowl Sport.