Pele oraz Garrincha, czyli według wielu kibiców, najlepsi piłkarze w historii naszej planety. Który z nich był lepszym zawodnikiem? Jak zaczynali swoją karierę? Odpowiadamy!
W kraju nad Wisłą, bardziej znanym z tej dwójki, jest naturalnie trzykrotny mistrz świata z drużyną Canarinhos- Pelé. Przyszedł on na świat w biednej miejscowości Tres Coracoes na wschodzie Brazylii. Od najmłodszych lat całym jego życiem była oczywiście piłka nożna. Legendarny piłkarz wspominał, że, gdy nie miał piłki wystarczyło kilka skarpet związanych w supeł i mógł grać do zachodu słońca. Pierwszy raz w profesjonalnym futbolu Pele zaistniał debiutując w jego ukochanym Santosie – w wieku 16 lat. Debiut miał wymarzony. Strzelił bramkę, a kibice byli pod wrażeniem jego umiejętności. O jego przyszłej legendzie może świadczyć fakt, że bramkarz, którego pokonał uwielbiał chodzić w koszulce z napisem „To ja jestem tym, komu Pele strzelił pierwszego gola”. Piłkarz z kraju kawy większość swojego futbolowego życia spędził w ojczyźnie, reprezentując barwy Santos FC przez 18 lat. Ze swoim klubem sześciokrotnie sięgał po mistrzostwo kraju, oraz dwukrotnie wygrał Copa Libertadores, czyli Południowoamerykański odpowiednik Champions League. Na ostatnie lata gry w piłkę przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, dołączając do New York Cosmos, gdzie występowało wielu znanych zawodników. Ostatni oficjalny mecz rozegrał 1 października 1977 r. przeciwko drużynie której do dziś jest wielką legendą.
Garrincha był zupełnie innym typem człowieka niż Pele. Nie stronił od używek, a szczególnie nadużywał alkoholu. Co więcej dokonywał licznych kradzieży i włamań, a swoją edukację zakończył w drugiej klasie! W przeciwieństwie do młodszego o siedem lat Pelego nawet nie interesował się futbolem poza boiskiem, nie zaprzątał sobie głowy kto z kim gra i kiedy. Istnieje nawet anegdota z 1950 r z finału mundialu, którym 10 letni Pele niezwykle się ekscytował, a Garrincha mający 17 lat spędził go na mocno zakrapianej imprezie. Natomiast była jedna cecha łącząca obu – niesamowity talent i umiejętności. Zawodnik urodzony w mieście Pau Grande miał dużo ciężej od legendy Santosu, ponieważ urodził się z wadą nóg. Jego lewa noga była dłuższa od prawej o prawie 6 centymetrów, brazylijskiemu magikowi nie przeszkadzało to jednak w wykonywaniu niesamowitych sztuczek i ośmieszania rywali. Całą karierę klubową, z wyjątkiem chwilowego epizodu w Atletico Junior, spędził w Brazylii, przywdziewając barwy m.in. Flamengo, czy Botafogo. Rozegrał równe 50 spotkań w żółtej koszulce swojej reprezentacji, z którą zdobył 2 tytuły Mistrza Świata. Ciekawostką jest to, że Canarinhos nigdy nie przegrali gdy na boisku znajdował się zarówno Pele jak i Garrincha. Niestety, styl życia jaki preferował wybitny skrzydłowy musiał dać o sobie znać, zmarł w wieku zaledwie 50 lat na marskość wątroby.
Do dnia dzisiejszego ogromny odsetek pasjonatów naszego ulubionego sportu uważa, że najlepszym piłkarzem historii był Pele lub Maradona, często zapominając o mierzącym zaledwie 169 centymetrów wzrostu chłopaku z Pau Grande. Jednak w kraju, skąd opisywana dwójka pochodziła większość ludzi twierdzi, że Garrincha przewyższał umiejętnościami Pelego. A Wy jak uważacie? Bazując na filmach z internetu, tudzież własnej opinii, kto był lepszym sportowcem?